Wierszyk 97
TO NIESPRAWIEDLIWE
Kiedy jesień , zima
Sęki się zjawiają .
Czasu mam za wiele ,
A zajęć za mało .
TV nie otworzę .
Kompem nie serwuję .
Chociaż wielką chętkę
Na te rzeczy czuję .
Jestem niepiśmienny .
Gdyż niedouczony .
Psi analfabeta .
Wiedzy pozbawiony .
Bardzo mi to dolega .
W te jesienne wieczory .
To niesprawiedliwe .
I dlatego boli .
Daleko nie spacerujemy .
W piłkę nie pogramy .
A jak przemokniemy ,
Do domu wracamy .
W takiej małej mieścinie ,
W jakiej my mieszkamy ,
Rozrywek tylko dla piesków
Dotąd my nie mamy .
|