Wierszyk 88
ATYPOWO -- PODBIEGUNOWO
Dziś dzień wyjątkowy .
Podbiegunowy .
Zadymkowy .
JA LUCEK
Pieska salonowego
Udawać nawet nie próbuję.
Ze wszystkimi wojuję.
Jestem arktycznie wkurzasty .
Natarczywy . Humorzasty .
Ruchliwy . Podniecony .
Rozkojarzony . Rozwydrzony .
Wszystkich dookoła denerwuję .
Dokuczam .Irytuję .
Wyzłośliwiam się .
Zaczepiam .I prowokuję .
Ta pogoda wściekająca.
Białe delirium .
Wariacją grożąca.
Wiatr tak dmie ,
Że oczy lzawią mnie.
Mróz , zaspy ,lód.
Wicher ,zamieć.
Ostro zacina.
Nic nie odpuszcza.
110 % ZIMA .
Śniegu dokoła
Strasznie przybyło .
Jazdę w mieście
Okropnie utrudniło .
Auta żółwiowo zwalniają .
A benzyny to one
Dwa razy więcej wypijają.
Od kiblowania w domu
Piesek już szału dostaje .
Energia mu mięśnie roznosi .
A mózg ODWROTNIE .
Blokuje się ,
Chyba zamarza ,
Buksuje .
I STAJE .
|