Wierszyk 82 . LUCEK czyli AZTEK PUEBLO
O samochodzie..............
Tak ,tak ,tak - to temat
Szeroki jak rzeka jest
Kiedy opisać relacje
Auto vs familijny pies.
Słyszałem. Słyszałem .
Że takie pieski bywają ,
Co autem nic , tylko jeżdżą ,
Wypędzić się z niego nie dają.
Owszem , takie się zdarzają
I moją zazdrość wzbudzają.
To hobbyści samochodowi ,
Maniacy automobilowi .
A ja fobię do auta mam.
Dziwoląg jestem
Jak na sznaucera,
Bo jazda samochodem
Napór na mój żołądek
Natychmiast wywiera.
Nic nie poradzę .
Podczas jazdy żle się czuję.
Na tylne siedzenie
Zwykle wymiotuję.
Ale pana mam taktownego,
Spokojnego i wyrozumiałego.
Gąbkę i szmatkę używa
Wszystko , co trzeba ,
Dokładnie zmywa.
Że jeżdzić nie mogę -
To wielka szkoda .
A nosi to nazwę
> lokomocyjna choroba < .
|