Wierszyk 31 Marcinek . sznaucer miniaturka
G R Y P A
Ogólnie pechowy
11 września dziś mamy.
Z fatum walczymy
I się borykamy.
Same kłopoty , przykrości .
Drastyczne zdarzenia,
Wręcz nie do zniesienia.
Ubiegły tydzień
Grypa w domu panowała.
A teraz , ta ludzka ,
I mnie się dostała.
Choroba mnie męczy
Psikam , nie jem .
Katar mnie dręczy ,
Bóle mięśni , osowiałość,
Jakaś taka ospałosć.
Wygląda na to ,że
Przed grypą
Nikt nie obroni się.
Bo te DNA i RNA wirusy
Robią także psom
Brzydkie psikusy.
|