Wierszyk 89
JESTEM ........ SZCZERY
Jestem nieposkromiony .
Jestem nieposkkromiony .
Taki zgred ze mnie jest.
Podokuczam wszystkim .
Podokuczam wszystkim .
Choć zwyczajnie , to fajny ze mnie pies .
Wyszaleć się muszę .
Wyszaleć się muszę
Przy trzech tygodniach internowania .
Nie można mnie więzić .
Nie można żądać
W domu , non stop ,przebywania .
Potrzeby ruchowe ,
Potrzeby ruchowe ,
Ogromne przecież mam .
Boją się ,że się przeziębię .
Boją się ,że się przeziębię
Dlatego w zamknięciu trwam .
Do końca mrozów ,
Do końca mrozów
Tak jeszcze daleka droga
No nie wiem , czy zdzierżę ,
No nie wiem ,czy zdzierżę ,
A nie chcę zamienić się w KOTA .
Boję się ,że za chwilę ,
Boję się , że za chwilę
Kuwetę mi dadzą ..
A potem ,jak dobrze pójdzie .
A potem , jak dobrze pójdzie ,
To chyba za piecem posadzą .
A wszystko ze strachu ,
A wszystko ze strachu.
Że w śniegach się pochoruję .
Więc przez tą zimę ,
Więc przez tą pogodę ,
To w domu , to w domu ,kibluję.
|