Wierszyk 93
Koń do pługa był zaprzęgany ,
Lub w kieracie uwiązany .
A teraz ja do pisania
Zasiadam bez szemrania .
Bo wierszowanie ,
To dla wlasnej uciechy ,
Zgrabne słówek składanie.
W czteroliniowe zwrotki
Zdań szeregowanie.
Są dni spowolnienia ,
Myśli zastopowania .
Bezkresna plaża ,
Ugór ,buksowania .
Ale i dni ,że tłoczą się słowa.
Natłok zdań i rymów .
Buzuje głowa.
Notować próbuję ,
A już te śliczne rymy
Uleciały ,wyparowały .
Były , ale się rozwiały .
Strata nieodwracalna .
Już , już coś miałeś .
A tu goły zostałeś .
A jak ten fenomenalny
Bp hr . I.Krasicki pisywał ?
Tomy kilogramowe .
Monachomachie
Kilometrowe .
Ile dni i miesięcy,
Czy lat mu to zabrało ?
Tuzin skrybów w pisaniu
Chyba mu posługiwało !
Nieżle sobie poczytać
Co kiedyś się napisało .
A bez utrwalenia ,
Jak nic ,
By przepadło
I się zmarnowało .
Głowa jest do myślenia .
KOMPUTER DO PISANIA .
Samochód do prowadzenia .
A PIES ,jest dla psiarza ,
I DO KOCHANIA .
|