Wierszyk 12
MÓJ PIES
Tak się złożyło,
Że ten kumpel,
NASZ PIES
Stale przy mnie niemal jest.
Razem sobie spacerujemy ,
W ogródku pracujemy.
Razem na deszczu przemakamy.
Razen ciastkami się obżeramy .
Osobno:
To ja czarną kawę mam.
Osobno:
To on suchą karmę żre SAM.
A gdy na ten spacer się wybieramy,
To > takie torebki < do kieszeni wciskamy.
Z elegancją kupka będzie zbierana.
WYTWORNIE do tej torebki wkładana.
Dumy nie tracę .
Szlachetnie wyglądam.
Oczy odwracam.
Nikomu się nie przyglądam.
A ci , co nas obserwują.......
To aż się skręcają ......
Powodu żadnego do awantury
Bliźni kochani nie mają.
|