Wierszyk 79 Marcinek .sznaucer miniaturka
ZAPACHY
Jestem wąchacz
Zasadniczy.
Czystość dla mnie
Wysoko się liczy.
Gdy kurz i brud ,
Nieposprzątane
Okazuję natychmiast
Swoje zdegustowanie.
Zupełnie inaczej w domu ,
Gdy świątecznie odkurzone.
Wywietrzone ,pozamiatane ,
Wilgotną ściereczką
Poprzecierane.
Bo ja w niskich rewirach
Egzystuję.
I te kurze
Stale muszę oglądać
Wąchać , i się denerwuję.
Pewne zapachy mnie odpychają.
Wręcz do szału doprowadzają.
A jak człowiekowi nogi
Intensywne zapachy wydają ,
Albo ubrania zapleśniałe
Czy lekko zbutwiałe ,
To co robię ?
Ja szczekam ...
Na tego człowieka .
Wiem ,nie każdy winien
Swojemu zapachowi
Indywidualnemu ,
Wysoce swoistemu,
Na świecie jedynemu ,
Niepowtarzalnemu.
Ale ,nic nie poradzę ,
Odpowiem na to Wam.
Taki czuly NOS mam.
A różne zwierzątka
LUBE wonie wydają .
I według ludzi
To TROPY się nazywają.
Mój nos wtedy
Tak jak komputer pracuje.
Szczegóły każdego zapachu
Dokładnie rozpracowuje .
Bo jest coś takiego
Jak kora mózgowa
Zapachowa .
I ja pies , bank danych
Tu przechowuję.
I to węchomózgowie
Systematycznie rozbudowuję.
|