Wierszyk 61 Marcinek .sznaucer miniaturka
MÓJ PIES
Super miły.
Uroczy , urodziwy.
Wrażliwy.
Zgrabny . Błyskotliwy.
Ach, te myślące oczyska.
Piękno obiektywne.
Sznaucera , psiska.
Półludzia ,prawie człowieka.
Inteligentnego , bo myślącego.
Zdaje sobie sprawę , wie.
Co wypada , a co , nie.
A gdzie już przesada ,
I niegrzeczność się wkrada.
Co jeszcze można ,
A co raczej z ostrożna.
Wie , co niemile widziane.
A co już zakazane.
Rozważa , taksuje.
Wnioski wyciąga.
Wtedy decyduje.
Czy ryzykować.
Czy się wstrzymać.
Odpuścić , zrezygnować.
Czy chętkę zrealizować.
Rano jadłem śniadanie.
Tylko się odwróciłem
CYK . Kanapkę z talerza
Nieodwołalnie straciłem.
Kanapka była , zniknęła.
A w tle co widzimy ?
Śmiejącą się mordkę
NASZEGO SZMNAUCERA !
Wyliczone , wycyrklowane.
Sprytnie pomyślane.
Że dobry humor pan ma.
I dziś nie nakrzyczy psa.
Czuje ,że lania
Dziś nie dostanie !
Więc pożarł moją kanapkę.
Moje śniadanie !
|