Wierszyk 36 TRENDY
Od Bałtyku do Tatr
Jeden wieje wiatr.
Rozwarstwienie społeczne
Nadwiślańskie
I wzdłużodrzańskie.
Niedawno jeszcze
Wszyscy biedni byli.
Niewiele się różnili..
A teraz dzień po dniu
Różnice się powiększają.
Drabinę społeczną wydłużają.
Szczebli w dół przybywa.
A GÓRA
Niknie w chmurach.
Milionerzy zadają się
Z milionerami.
Ale kontaktu nie mają
Z miliarderami.
Bliżej przeciętnej oscylować
Możliwość konsumpcji
Najbezpieczniejsza jest.
Co z tego ,żeś nie milioner ,
Ale życie smakować
Możesz ,
Jeśli umiesz ,
I chcesz.
Korzystne okazje wyrywasz ,
Spożywasz i używasz.
Ale nie za dużo
Do przełknięcia bierz .
Coby CIĘ nie zadławiło,
I nie zaszkodziło.
Przezornie kalkulujemy.
Wyborów dokonujemy.
Za mocno się nie wysilamy
Złoty środek wybieramy.
Oszukać biologicznego
Zegara
Niech nikt się nie stara.
|