Wierszyk 16. Maciusiu.sznaucer.miniatura
W grudniu.
Mgły , deszcze, ślisko.
Koniec roku blisko.
Słońca nie widać,
Lub świeci nisko.
Jesteśmy przymuleni.
Ja i moje psisko.
OUR CONTENTMENT
its me & my dog
Zwinięty rogalikiem
Przykryty kocykiem
W piernaty wtulony
W głębokim śnie zatopiony .
Za oknem śniegi , zawierucha.
Na zmianę deszcze lub plucha .
Wypadki i zagrożenia ,
Nieszczęścia i niepowodzenia .
A my tu mamy D O M .
Małą wysepkę naszej szczęśliwości.
Bezpieczeństwa , spokoju ,
I cichej radości .
A kto to gwarantuje ?
Kto to organizuje ?
Locum , wikt , zaopatrzenie ,
Utrzymanie i wyposażenie ?
NASZEGO D O M U ,
Naszego mieszkania ,
Tego cudnego fotela ?
Tego wygodnego tapczana ?
Czuję się kreatorem .
Planistą , organizatorem .
Ale nade wszystko
Dumnym z siebie :
REALIZATOREM .
To zawsze rażniej ,
Gdyś w duecie jest .
Mnie naprawdę wspiera
Mój towarzysz - pies .
|