Wierszyk 36 JaLucek .sznaucer średni
Taka para mieszana
Złożona z psa i pana.
Niedziela ,rano.
Miasto śpi.
A my idziemy na spacer psi.
Ludzie jeszcze z łóżek nie wstają.
Z domów się nie wychylają.
Tylko psiarze zaspani .
Biegają.
Snują się.
Wędrują.
Spacerują.
Bo pretekst mają.
Oni czworonogi swe
Wyprowadzają.
W PRZYSZŁOŚĆ PATRZYMY MOŚCI PANOWIE
Pieski mają swoje
Geny rodowodowe.
Po mamach i tatach .
Ichnie ,popieskowe.
A my w sobie dżwigamy
Geny popradziadkowe.
Czysto słowiańskie .
Głównie nadwiślańskie .
Czy tym ,co posiadamy
Jesteśmy uradowani ?
Zachwyceni ,zadowoleni ,
Albo zaszczyceni ?
Osiągi intelektualne
Wskazują ogólnie
Na jakości mózgowe.
Sprawny organizm
Na kochane zdrowie .
Lustra urodę sprawdzają .
Wdzięk wyceniają.
I ZAWSZE
Zadowolenie dają .
Oko bliżniego naszego
Specyficznie polskiego
Każdy niedostatek
CI ZMULTIPLIKUJE
I głośno podsumuje .
UNIA EUROPEJSKA
Urządzi nas przyszłościowo.
BÓG raczy wiedzieć
Czy ma być różowo !
A te nasze sznaucery
Prościejsze życie mają.
Perspektywami EUROPY
Głowy sobie nie zawracają .
|