Wierszyk 43
ŚRODKI CHWASTOBÓJCZE
Eksplozja demograficzna
ZIEMI zagroziła.
Przyrodę nieodwracalnie
Tragicznie zniszczyła.
Widziałem na własne oczy.
W dzielnicy mieszkaniowej
Pani sprzatająca
Wielką butlę miała.
Szła i wszystkie chodniki
Aerozolem pryskała.
Wszystko ,co żywe
Trwale zabijała.
W szparach międzychodnikowych
Toksyny sie zbierają.
Na LUDZI czyhają.
Depot trucizny
Mieszkańcy już mają
I teraz stopniowo
Powoli się zatruwają.
Trawy wypalone.
Chwasty poniszczone ,
Dżdżownice i mrówki pozabijane.
Ptaki zatrute owady zjadały
Bez grypy padały.
Bardzo ładna dzielnica.
Chodniki czyste,odchwaszczone,
Trawniki mają obrzeża
Ślicznie, chemicznie wypalone.
A LUDZIE ? , cóż ludzie .
Oni przecież się trują.
UDAJĄ ŻE NIE WIDZĄ
Więc nie reagują.
Pomyślcie !
Gdy psy po tych
Chodnikach biegają...
To ich sprawa nie dotyczy ?
To one się nie zatruwają ?
|