Wierszyk 35.
Po rannym deszczu
Chmurka się podzieliła.
Promyczek przepuściła.
Szarość się rozstąpiła.
Niebieskość się ujawniła.
Białe pierza się rozczapierzają.
Rozchodzą , odpływają.
Śnieżny , wysokokłębiasty
Błękit rozwierają.
Podmuchy , powiewy .
Wiatry pracują.
Dynamikę wykazują.
Gałęzie się poruszają
Liście trzepotają.
Jaśnieje.
Ciepleje.
Termometr dryga.
Słońca przybywa.
Około południa
Lato nam wróci.
Porę roku przywóci.
Pogoda się poprawiła
I człowieka ożywiła.
A sznaucer pies ?
On niewzruszony jest.
Zmienność aury obserwuje.
SIŁA SPOKOJU
Z niego promieniuje.
|