Wierszyk 72
nie limeryk * raczej chimeryk
COŚ Z RYB
Leje deszcz.
Jestem leszcz.
Leje deszczyk
Jestem leszczyk.
Halne wiatry wieją.
Jestem ukleją.
Czasem wpadam w rutynę.
Jestem rekinem.
Ktoś komuś robi na złość
Łosoś jestem , a nie łoś.
W życiu nic się nie udało.
Jestem płotką małą.
Piję klin.Za klinem klin.
Teraz będę lin.
W tym stawie się duszę.
Karpiem być nie muszę.
Czasem w pracy draka.
Kto się boi szczupaka ?
Chudo jemy, słabo jedziem.
I wypada być śledziem.
Blondynka -kobieta -idiotka .
A ze mnie mała szprotka.
Patrzę ,rozglądam się w krąg.
O ! to może być pstrąg.
Długa droga awansu ,długa.
Taka jak ryba bieługa.
W kłopocie, czy ktoś Ci pomoże ?
Trudno. Zostań węgorzem.
Mam czasem pomysły dzikie.
I będę w przyszłości tuńczykiem.
Chcę żyć długo , i być zdrowym.
Byczki w sosie pomidorowym.
Rymowanka mi się znudziła.
Egzotyczna jest ryba piła.
UFO , oraz różne cuda,
Straszna jest ta barracuda !
Na bezrybiu ryba rak.
Owszem, czasem myślę tak.
Kryteria dopiszę CI potem.
Teraz jesteś kaszalotem.
Facet nie wie .Kręci ,gdyba.
Przypomina mi wieloryba.
Czy to piątek ,czy niedziela.
Po głowie chodzi mi sardela.
Co jest gorsze, to jest gorsze.
I rymuje się z dorszem.
Taki młody, dziwny, pokręcony.
Dla mnie - pickling wędzony.
To dziewczę mnie rozaniela .
A smakuje jak makrela.
Zmęczenie , odeszła wena.
Zostaje on/ona - kargulena.
Rymy piszę dziś od rana.
Stąd puęta : ryba maślana.
Apetyt mam nieskończony.
Gdy myślę : łosoś wędzony.
Tu korniszon ,a tu grzybek.
Niejadalny jest narybek !
Czy ryba morska,
Czy ryba lądowa ,
Zawsze gdzieś rym
Do niej się uchowa .
|