Wierszyk 56 Marcinek. sznaucer miniaturka
JESIENNE RÓŻE
W ciepłą, słoneczną
Niedzielę spacerujemy.
Pażdziernika do wiadomości
Nie przyjmujemy.
Włoskie niebo.
Lazury nad nami.
Koty w słoneczku
Leżą pod krzaczkami.
Pieski wzdłuż ulicy
Dziś słodkie humory mają.
Spokojnie obserwują.
I wcale nie szczekają.
A w przedogródkach róże.
Herbaciane , łososiowe
Białe, czerwone , różowe.
Mokre lato było.
I tym różom służyło.
W pąkach i kiściach zwisają.
Ogrodom uroku przydają.
Bogactwo zieloności.
Bogactwo kwiecia,
Wiosennej świeżości.
Słońce mocniej przygrzało,
Sielankę , raj , ARKADIĘ
Nam zgotowało.
W ciepłej części kraju
Tutaj mieszkamy.
Z żywą zielenią
Roczny kontakt mamy.
I ludzie , i zwierzęta
Pogodą są spacyfikowani.
Spokojni , zrelaksowani,
Jesiennym pięknem
Oczarowani.
Jestem sobie sznaucer
W ogrodzie wychowany.
A w kwiatach ,
To powiem, że zakochany.
Czasem pojedyńcze róże
Do grudnia przetrwają.
Zaskoczonego przechodnia
Urodą swą zniewalają.
|