Wierszyk 47 Maciusiu .sznaucer.miniatura
Mój pan się przekomarza
I stale powtarza
Że w czepku się urodziłem,
Tak szczęśliwie trafiłem.
A tu niewesoło.
Zupelnie nieróżowo.
Fakty przygnębiające.
Bardzo deprymujace.
W dzieciństwie mnie zaniedbano.
Do szkoły nie posłano.
Ani czytania . Ani pisania.
Ani języka mówionego.
Ani migowego.
Ani angielskiego.
Wszystkie dzieciaki
Do szkoły biegają.
Jakie one wesołe.
Jak się dobrze mają.
A ja co? Czuję się
NIEDOUCZONY
UPOŚLEDZONY
Poza nawias wyrzucony..
My biedne sznaucery
Aspiracje przecież mamy ,
I teraz ze wstydu
Po kątach się chowamy.
|