Wierszyk 81
LISTOPAD NADCHODZI
Depresja nas niszczy.
Ciężko nam doskwiera.
Ostatnią kroplę radości
Póżną jesienią odbiera
Słońca stanowczo za mało.
Dużo więcej by się zdało.
A gdzieś tam w Afryce
Słońca dużo za dużo mają.
I też narzekają .
Bo taka jest główna
Cecha czlowieka ,
Że on stale i wciąż
Na okrągło narzeka .
A tu listopad nadchodzi ,
Ponurzy teraz są wszyscy .
I starzy , i młodzi.
Cała polska ludność
Zdepresjonowana ,
Przygaszona,
Przygnębiona ,
Niedoświetlona .
Jeszcze z rozpędu
Trzy miesiące przeżyć musimy.
A od końca stycznia
Na nowo się doświetlimy.
A pieski nasze
Też pod górkę mają.
Chodzą smutne , niechętne ,
Brak światła też odczuwają.
|